Skip to main content

Gdyby udało się otworzyć drzwi percepcji, wszystko ukazałoby się człowiekowi takim, jakim jest – nieskończonym. William Blake

Duchowość prywatna

Jak wiadomo wszystkie kościoły chrześcijańskie starają się przyciągnąć wiernych obiecując im prawdziwe poznanie Boga. W większości przypadków polega to na wyznaniu wiary oraz interpretacji Biblii. W ten właśnie sposób tłumaczy się tzw. wolę Boga. Tym kto ma prawo wyjaśniać wszystkie zagadnienia religijne, zazwyczaj są Biskupi, którzy ostatecznie ustalają zasady regulujące wspólnotę wiernych. W historii Kościoła pierwsze takie kanoniczne wyznanie wiary zostało zatwierdzone przez Sobór nicejski w 325 roku. Od tej pory Kościół stał się siłą polityczną, a w związku z tym wszystkie inne religie stały się niepożądane, a wręcz nielegalne.
 
Tutaj warto zauważyć bardzo istotną kwestię. Otóż z punktu widzenia społeczeństw XXI wieku upolitycznienie Kościoła wydaje się absurdalne. Jednak w ówczesnych czasach rola państwa w integracji kultu była czymś oczywistym. Podział na to co świeckie i to co religijne praktycznie nie istniał. Uroczystości religijne organizowało państwo, a uczestnictwo w nich stanowiło obywatelski obowiązek. Urzędnicy stanowili wówczas rolę pośredników pomiedzy światem bogów a ludzi. Stąd zdominowanie państwa przez chrześcijaństwo oznaczało nic innego jak schyłek ogólno pojętego pogaństwa.
 
Takim wyraźnym symbolem upadku świata pogańskiego z pewnością jest męczeńska smierć Hypatii, córki Teona, ostatniego dyrektora Biblioteki Aleksandryjskiej. Ta dramatyczna historia jest doskonałym przykładem pokazującym w jaki sposób religia chrześcijańska zdominowała aparat poaństwowy, który narzucał nową religię siłą, niejako z urzędu. Bez względu na to z jaką religią mielibyśmy do czynienia, zawsze stanowiła ona dla Greków i Rzymian formę religii pubicznej. Greckie wyrażenie "katholikos" (powszechny) odzwierciedla nic innego jak perspektywę tamtejszych czasów.
 
Nie wszystkim jednak taka powszechność wystarczała. Ludzie nękani lękami o własne życie, w miarę rozwoju świadomości dążyli do jak najbliższego kontaktu z sacrum. Wiele osób najwyraźniej szukało jak najlbiższego związku z bóstwem, czego odzwierciedleniem były misteria charakteryzujące się prywatnym doświadczeniem religijnym. Z jednej więc strony istniała religijność powszechna regulowana przez państwo, a z drugiej strony rozwijały się formy duchowości prywatnej. Podobnie z perspektywy historii Kościoła mamy takich radykałów jak Ireneusz, Hipolit, Tertulian, którzy darzążyli do budowy Kościoła powszechnego, jak również gnostyków opierających się na ekstazie oraz ścieżce inicjacyjno-misteryjnej dostępnej tylko dla wybranych.
 
Rozróżnienie to jest fundamentalne, ponieważ w oparciu o nie doszło do jednego z pierwszych podziałów u początków istnienia chrześcijaństwa (I-IV wiek). Jak dowiadujemy się z historii, obie drogi, choć do pewnego momentu współistniały, to dość szybko się rozeszły. Zwolennicy Kościoła powszechnego, którzy zdobyli władzę polityczną w 325 roku (Sobór nicejski) sprawili, ze  "chrześcijanstwo" stało się obowiązującym porządkiem prawnym w imperium romanum. W ten oto prosty sposób Biblia stała się narzędziem politycznym, a Biskupi zostali namiestnikami Boga na ziemi, którzy jako jedyni mają władzę rozstrzygania sporów w kwestiach doktrynalnych. Chrześcijaństwo zostało ujednolicone, a wszystkie inne idee uznano za nieautorytatywne.
 
Co prawda gnostycyzm nie zniknął, ale jego rozwój był bardzo ograniczony. Na zachodzie przetrwał w postaci Kataryzmu (XI-XIII wiek), który ostatecznie został krwawo wytępiony przez krucjaty i inkwizycję Kościoła katolickiego. Obecnie do duchowości Katarów nawiązuje neognostyczna szkoła Różokrzyża Jana van Rijckenborgha. W formie kontrolowanej gnostycyzm przetrwał również w klasztornych celach i mistycyźmie. Szczególną jego domianą jest np. Hezychazm prawosławny. Poza Kościołem do gnostycznych koncepcji odwołuje się także antropozofia Rudolfa Steinera (1861-1925), a także myśl C. G. Junga (1875-1961), słynnego psychologa i spadkobiercy psychoanalizy freudowskiej. Gnostycyzm stał się również ulubionym tematem w środowisku New Age, które wykorzystuje idee gnozy do własnych celów.
 
W przeciwieństwie do religii powszechnej, w gnostycyzmie poznanie woli Bożej ma zupełnie inne odniesienie. Z racji prywatnej religijności jest ono indiwidualnym doświadczeniem duchowym z pominięciem hierarchi Kościoła. Podobna sytuacja występowała również na terenach Izraela w czasach życia i działalności Jezusa. Z samych ewangelii możemy wywnioskować, że chrześcijaństwo było u swojej kolebki właśnie religią prywatną, odnosząca się do osobistego doświadczenia Boga. Nowy Testament wielkorotnie podkreśla, że Jezus „na osobności” (Mk. 4, 10, 9, 28, 13, 3), albo „w domu” (Mk. 7, 17-18, 10, 10) wyjaśniał uczniom prawdziwe znaczenie swoich nauk. Jezus, wbrew pozorom nie występował tutaj w roli żydowskiego Rabina, jak to niektórzy sądzą, tylko osobistego Hierofanta wprowadzającego w duchowość misteryjną. Przekształcenie tego prywatnego doświadczenia w religię powszechną nastapiło dopiero kilkaset lat później. 
 
Jeśli więc mamy mówić o doświadczeniu sacrum i wynikającej z tego doświadczenia gnozie, to musimy zaznaczyć, że jest to przede wszystkim religijność prywatna. W przeciwienstwie do Kościoła powszeszechnego, gnoza ta charakteryzuje się bardzo szeroką różnorodnością. Pojawia się tutaj pewnien problem, ponieważ tak naprawdę nie można mówić o jednolitej gnozie tylko o gnostycyzmach. Na szczególną uwagę zasługuje tutaj szkoła Marcjona, Bazylidesa czy Walentyna. Wszystkie te szkoły róźnią się między sobą detalami, chociaż wszystkim przyświeca jedna i ta sama idea, odwołująca się do transcendentnej prawdy. Wytłumaczeniem tej różnorodności jest właśnie prywatność objawienia.
 
Interesujace jest to, że paradygmat gnostycki bardzo dobrze radzi sobie z ta różnorodnością. Przykładowo szkoła Walentyna wyprowadza wszelkie podziały z pierwotnej jedności. W tym ujęciu gnoza jest jedna i niepodzielna, natomiast do rozdzielenia jej na całe spektrum poglądów gnostyckich dochodzi w wyniku interpretacji umysłu. To w jaką formę wyrazu człowiek ubierze źródłowe objawienie, w znacznej mierze zależy od rozwoju osobistego oraz kultury w jakiej się wychował. Jednak u swojej podstawy prawda jest zawsze taka sama. Jedynie jej prywatne doświadczenie uwarunkowane jest indiwidualnym zrozumieniem wynikającym z okoliczności w jakich przeżywamy własną duchowość.
 
W tym kontekście, każdy z nas przeżywa gnozę na swój własny sposób. Nie ma więc dwóch takich samych osób, które dokładnie tak samo bedą opisywały własne doświadczenie prawdy. Różnice te rzecz jasna zasługują na szacunek, a nie potępienie. Są one jednak pozorne ponieważ źródło zawsze pozostaje niezmienne. Istotą misterium gnostycznego jest wyjście poza różnorodność umysłu i kontemplacja boskości w perspektywie niepodzielnosci i transcendentnej jedni. Doświadczenie to u swej podstawy jest niewyrażalne, a jakakolwiek próba ubrania jej w formę natury psychicznej powoduje dualizmy i zniekształcenia.
Autor: Gnostyk.pl

Jeśli uważasz ten artykuł za wartościowy to polub go na Facebooku, Tweetuj lub udostępnij na innych stronach.

  • Kliknięć: 326