Skip to main content

Gdyby udało się otworzyć drzwi percepcji, wszystko ukazałoby się człowiekowi takim, jakim jest – nieskończonym. William Blake

Walentyn gnostyk

Walentyn znany jest jako założyciel gnostycznej szkoły Aleksandryjskiej. Urodził się on około 100 roku i zgodnie z danymi jakie posiadamy przyjął on chrześcijaństwo od niejakiego Theodasa, który był uczniem św. Pawła. W każdym bądź razie szkoła Walentyna kładła bardzo duży nacisk na misteriozofię Apostoła Pawła. Sama zaś kosmologia jest przez tradycyjnych chrześcijan mało rozumiana i wymaga obszernego wprowadzenia w tło epoki.Z tego co wiadomo Walentyn założył wiele kościołów chrześcijańskich i cieszył się wielkim uznaniem. Otrzymał nawet miano Teologa Kościoła i uważano, że mówił pod natchnieniem.
 
Szacunek dla Walentyna był tak wielki, że niemal został On Biskupem Rzymu. Gdyby do tego doszło to prawdopodobnie losy Kościoła zachodniego potoczyłyby się zupełnie innym torem. Co ciekawe z bezpośrednią krytyką nauk Walentyna spotykamy się dopiero po jego śmierci. Większość z nich okazała się złośliwością jak chociażby doniesienia o jego rzekomej ekskomunice. Na tej podstawie bieżące opracowania na temat jego nauk przedstawiają Walentyna raczej w sposób negatywny. W zasadzie obecny obraz Walentyna posiadamy jedynie z perspektywy widzenia jego oponentów.
 
Dopiero w związku z odkryciem tekstów gnostyckich w Nag Hammadi nastąpiło odkwaszenie części zarzutów. Ewangelia prawdy przypisana Walentynowi, a w każdym bądź razie wywodząca się z jego szkoły pokazuje nam obraz jego nauki jako silnie zakorzeniony w tradycji Pawłowej. Jak się okazało Walenynianie nie stanowili odrębnej grupy lecz byli częścią prawowitego wówczas chrześcijaństwa. Nie postrzegali siebie ani swoich nauk jako sprzecznych z obowiązująca nauką. Postrzegali się jednak jako następcy św. Pawła poprzez sukcesję apostolską nauczycieli. Zgodnie z tradycją, Walentyna szkolił Theudas, którego sam uczył św. Paweł (Klemens z Aleksandrii Stromata 7:17). Na tej podstawie ukształtował się pogląd że większość pism Nowego Testamentu została napisana właśnie przez gnostyków. Przykładowo ewangelia Jana ma typowo gnostyckie przesłanie. A już na pewno Apostoł Paweł był gnostykiem zwłaszcza, że jego listy bezpośrednio nawiązują do gnozy. Z tego też powodu w starożytności uznano Pawła jako apostoła gnostyków.
 
Chociaż walentynianie uczestniczyli w życiu publicznym Kościoła powszechnego, odbywali również swoje spotkania niezależnie od zgromadzenia, do którego należeli. Wiele z ich spotkań było otwartych dla wszystkich zainteresowanych stron i służyło przyciągnięciu potencjalnych nawróconych do ruchu. Takie spotkania były zaskakująco otwarte i egalitarne. Imponowało to nawet ortodoksyjnemu krytykowi Tertullianowi, który ze zdumieniem donosi: ...Wszyscy mają jednakowy dostęp, wszyscy jednakowo słuchają, wszyscy jednakowo się modlą – nawet poganie, jeśli przyjdą… i dalej: ...Dzielą się także pocałunkiem pokoju ze wszystkimi, którzy przyjdą.... (Tertulian Przeciwko heretykom 41) Każdy, kto zatem przyszedł na spotkanie, był postrzegany jako potencjalnie duchowy i był mile widziany. Co ciekawe wśród walentynian kobiety mogły pełnić funkcje kapłańską co stanowiło sprzeciw Tertuliana i ortodoksyjnego kościoła.
 
Z tego co wiadomo to w zasadzie wszyscy walentynianie uczestniczyli w życiu publicznym zborów, do których należeli. Niektórzy piastowali nawet urzędy kościelne. Na przykład Florinus był prezbiterem w Rzymie za biskupa Wiktora około 200 r.n.e. Poza kilkoma wyjątkami, walentynianie byli uznawaną częścią zborów chrześcijańskich aż do IV wieku. Stopniowo jednak przeważały poglądy ekstremistów, takich jak Ireneusz i Tertulian, a znanych walentynian wyrzucano ze zborów wchodzących w skład tworzącego się Kościoła katolickiego. Pomimo prześladowań szkoła walentyńska jest wymieniana w dokumentach historycznych przynajmniej do VII wieku.
Autor: gnostyk.pl

Jeśli uważasz ten artykuł za wartościowy to polub go na Facebooku, Tweetuj lub udostępnij na innych stronach.

  • Kliknięć: 666