
Demiurg czy Bóg Ojciec
Słowo Demiurg (gr. demiourgos) najpradwopodbniej wywodzi sie od Platona i oznaczało metaforę siły działającej w przyrodzie. W języku potocznym oznaczało rzemieślnika lub urzędnika pracującego na rzecz ludzi. W gnostycyźmie słowo to nabrało perioratywnego znaczenia i utożasmiane było z Jahwe ze Starego Testamentu, odmiennym od Boga Ojca głoszonego przez Jezusa. Gnostycy spersonifikowali demiurga niemalże do istoty osobowej odgrywającej negatywną rolę w dziejach wszechświata. Ich zdaniem w czasach mitologicznych doszło do pęknięcia w boskiej jedni, która podzieliła się na świat duchowy i materialny. Twórcą świata materialnego był demiurg, który narzucił nam byt cielesny i wszystkie związane z nim ograniczenia.
Zdaniem gnostyków materia jest niedoskonała i wytworzyła zło wikłając <boską iskrę> w życie na tym świecie. Życie to jest pełne grzechu i cierpienia. Jezus przyszedł więc na ziemię z misją odkupienia tej iskry i sprowadzenia jej z powrotem do pełni boskiej zwanej pleromą. Ewangelia Jezusa jest więc wezwaniem do przebudzenia na które odpowiadają tylko wybrani tzw. pneumatycy. Mitologia ta, choć zdumiewająca ma jednak swoje podstawy Biblijne. Aby to lepiej zrozumieć musimy najpierw dowieść, że Jahwe i Bóg Ojciec z Nowego Testamentu niekoniecznie są tożsame ze sobą tylko przedstawiają istoty duchowe w szerszym panetonie bóstw.
I tak w pierwszej kolejności należy tutaj zaznaczyć, że oryginalne słowo <Elohim> z pierwszej Ksiegi Rodzaju tłumaczone jako <Bóg> (Rodz. 1,1) jest w liczbie mnogiej. Świadczy o tym sufix <im> nadający mu znaczenie <Bogowie> a dokładnie <synowie Ela>. W mitologi ugaryckiej najwyższym bogiem, absolutną zasadą i ojcem panteonu był właśnie <El>, natomiast <Elohim> stanowili bogowie mniejsi wśród których wymieniany jest Jahwe znany jako bóg księżyca (przedrostek <Jah> to bezpośrednia transliteracja egipskiego <Iah> co znaczy księżyc). Z
] moje? ....(Rodz. 31.30). Tmczasem słowo <El> oznacza nic innego jak źródło, istotę najwyższą i Boga Ojca paneonu bóstw kananejskich. W Biblii często występuje jako <El-Eljon> co znaczy <Bóg najwyższy>. Jest to potęga zarządzająca innymi bóstwami. Kapłanem <El Eljona> był np. Melhizedek (Rdz. 14.18-20).
(1 Sam 5,7 zobacz też 1 Krl 11,5; Dn 1,2b;). Bogowie ci stanowili krąg starożytnych bóstw nazywanych <Elohim>. W tym sensie również Laban zwraca się do Jakuba .... czemużeś ukradł bogi [elohimTutaj na szczególną uwagę zasługuje tekst ze Starego Testamentu opisujący podział narodów jakiego dokonał najwyższy Bóg pomiedzy swoich synów, czyli elohimów: ... Kiedy najwyższy (Eljon) rozgraniczał narody, rozdzielił synów człowieczych. Wtedy ludom granice wytyczał według liczby boskich synów (Elohim). Własnością Jahwe jest jego lud, dziedzictwem jego wydzielonym jest Jakub .... (Pwt. 3,8-9) Niniejszy tekst wyraźnie sugeruje, że Jahwe jest jednym z wielu „boskich synów”, z których każdy otrzymał od Ojca <Ela> patronat nad swoim ludem. Potwierdzają to głównie badania naukowe religii kananejskiej i tekstów hebrajskich. Zdanie to podziela coraz więcej uczonych oraz tłumaczy. Jednym z nich jest np. Mauro Biglino, którego praca polegała na tłumaczeniach tekstów masoreckich i sprawdzaniu ich poprawności. Zwraca on również uwagę na fakt, że pomiedzy elohimami wybuchały konflikty, które skutkowały wybuchem wojen i eksterminacją ludności.
Musimy wiedzieć, że w starożytności wierzono, że walki pomiedzy narodami odbywały się głównie na planie duchowym, gdzie duch opiekuńczy jednego narodu siłował się z duchem opiekuńczym innego narodu. Dopiero zwycięstwo w rzeczywistości transcendentalnej decydowało o faktycznym zwycięstwie na polu walki (Dn. 10,13, 20-21; 12,1; Ap. 12,7). W tej perspektywie walki Izraela stają się bardziej zrozumiałe, a natura wojowniczego i okrótnego Jahwe w pewien sposób zostaje uzasadniona logicznie. Zresztą na podstawie steli Meszy sporządzonej w IX wieku p.n.e. w Dibonie (wówczas na terenie królestwa Moabu) dowiadujemy się, że podobne wojny prowadzone były przez innych elohimów, co tylko potwierdza, że w ówczesnych czasach trwały tzw. wojny bogów. Wbrew pozorom Jahwe nie był tutaj najsilnieszy, a wręcz przeciwnie ponosił także kleski, a jak wiadomo z historii Izrael był podbijany przez rozmaite narody. Fakt ten rzecz jasna podkopywał wiąrę Żydów w potęgę Jahwe, którzy skłaniali się ku innym elohimom.
Istnieje wiele tekstów, które sugerują, że Bóg Ojciec, którego głosił Jezus to najprawdopodbniej <El-Eljon>, a nie Jahwe. Zresztą Jezus przedstawiaony został w Nowym Testamencie oraz późniejszej tradycji chrześcijańskiej jako kapłan z linii Melchizedeka, a nie Arona (Hbr 7.11-17). Kapłaństwo Arona, a inaczej kult Jahwe najwyraźniej był czymś niższym wobec kapłaństwa <El-Eljona>, które odcina się od zbrodni Starego Testamentu. Potwierdza to narracja listu do Hebrajczyków, ale również hierarchia w panteonie bóstw kananejskich. Nie bez znaczenia jest także fakt, że w Nowym Testamencie konający na krzyżu Jezus odwołuje się nie do Jahwe tylko do najwyższego Boga Ojca w słowach: ... Eli, Eli, lama sabachtani! ... (Mat. 27,46; Mar. 15,34). Jak wiadomo jest to bezpośredni cytat z Psalmu .... Boże mój, Boże mój czemuś mnie opuścił ... (Ps 22.1-2) gdzie w oryginale występuje słowo <El> przetłumaczone w bibliach jako <Bóg>, a defacto oznaczające najwyższego Boga Ojca czyli <El-Eliona>.
Widzimy więc, że chociaż fizycznie Jezus był żydem, nosił żydowskie imię i mógł obchodzić świeta żydowskie poświęcone Jahwe, to jednak do niczego to nie zobowiązuje, ponieważ w duchu był kapłanem najwyższego Boga <El-Eljona> (Jan. 4. 21-24). Również apostoł Paweł był w tym zakresie rozdwojony i twierdził, że jednym głosił Chrystusa wg. ciała, a innym (doskonałym) wg. ducha (Rzym. 1,3-4 por. 2 Kor. 5,16). Wszystko to zdaje sie wyjaśniać całe posłasnnictwo Jezusa oraz uzasadnia twierdzenia gnostyków, że miłujący Bóg Ojciec, to zupełnie inna istota od wojującego i żądnego krwi Jahwe. Wbrew pozorom, z perspektywy gnostyckiej jedni Jahwe (oraz inni elohimi) nie istnieje poza Bogiem Ojcem, tylko jest jego potężną emanacją, która stworzyła materialny świat i dała prawo Izraelitom. Zresztą w Nowym Testamencie znajdujemy ślady tradycji, która przedstawiała Jahwe w postaci anioła (Dz 7,38.53; Hbr 2,2; Gal 3,16). Sam zaś Bóg Ojciec zawsze występuje jako najwyższa zasada dla wszystkich i we wszystkich (Dz. 17,28). I chociaż posiadająca wiele objawień (Hbr. 1,1) czy też wyłonień emanacyjnych, to jednak u podstawy bytu zawsze jest jeden i ten sam <El-Eljon>.
Istniały także pewne systemy gnostyckie oparte na Manicheizmie, które upatrywały w Jahwe zupełnie niezależnej zasady, jednak wiele z nich wskazuje na to, że mamy do czynienia z emanacjami [elohim, archaniołami, aniołami, alternatywnie tronami, panowaniami, zwierzchnościami (Kol 1,16; Ef 6,12)], a w konsekwencji z perosnifikacjami, które na poziomie prostej logiki wzajmnie się wykluczają, natomiast głębiej różnice te tracą swoje znaczenie. W każdym bądź razie gnostycyzm w pierwszych wiekach chrześcijaństwa odrzucał objawienie Boga starotestamentowego Jahwe i przyjmował objawienie Ojca przyniesione przez Jezusa jako to właściwsze.
Autor: gnostyk.pl
Jeśli uważasz ten artykuł za wartościowy to polub go na Facebooku, Tweetuj lub udostępnij na innych stronach.
- Kliknięć: 670