Skip to main content

Gdyby udało się otworzyć drzwi percepcji, wszystko ukazałoby się człowiekowi takim, jakim jest – nieskończonym. William Blake

Znaczenie Ewangelii Tomasza

Ewangelia Tomasza wchodzi w skład zbioru 13 koptyjskich kodeksów odnalezionych w Nag Hammadi w 1945 roku. Sama nazwa "ewangelia" nie nawiązuje do ewangelii w takim sensie jak rozumiemy je obecnie. Tekst składa się z 114 luźno powiązanych ze sobą wypowiedzi zwanych logiami. Greckie fragmenty Ewangelii Tomasza zostały odkryte w roku 1987 (P. Oxy. 1), a kolejne opublikowano w 1904 (P. Oxy. 654, P. Oxy. 655). Jednak tekst koptyjski z Nag Hammadi nie jest w pełni zgodny wersją grecką, przez co niektórzy uczeni (Harnack) uznali, że jest to fragment Ewangelii Egipcjan. Tekst Ewangelii Tomasza cytowany jest również przez Hipolita i Orygenesa. Według Harnacka Ireneusz także znał Ewangelię Tomasza. Przyjmuje się więc, że w II wieku tekst już istniał i był czytany w gminach chrześcijańskich.

Uczeni zajmujący się tekstem Tomasza idą jednak dalej i twierdzą, że tradycje zawarte w ewangelii pochodzą nawet z połowy I wieku. Sugeruje to brak w tekście narracji takich jakie towarzyszą ewangeliom Nowego Testamentu. Co prawda pierwotnie sadzono, że Ewangelia Tomasza została zredagowana w jakiejś gminie gnostyckiej z II wieku (Helmut Koester), jednak za sprawą cześci badaczy (John Dominic Crossan, Stephen J. Patterson, Bart D. Ehrman) sądzi się, że niektóre jej warstwy są znacznie wcześniejsze i poprzedzające Ewangelie Nowego Testamentu. Bardzo istotną rolę odgrywa tutaj kryterium prostoty, natomiast analiza porównawcza stawia ją w roli prawdopodobnego źródła Q (od niemieckiego Quelle - źródło), z którego mogli czerpać synoptycy. Szczególnie dotyczy to logionu 8, który odnajdujemy u Mateusza (13, 47-50), logionu 20, który znajduje się u Marka (4,30-32) oraz logionu 34 wykorzystanego przez Łukasza (6,39).

Inny wspólny materiał podawany w miejscach paralelnych ewangelii Tomasza w stosunku do Mateusza i Łukasza stanowią przede wszystkim logia 9, 57, 63, 64, 65, 96, 109, które tylko wzmacniają znaczenie tekstu, bowiem na podstawie ich struktury i prostoty uznaje się je za istotny fragment źródła Q synoptyków - którzy z kolei je ubarwili, przeredagowali i zamieścili w swoich ewangeliach. A zatem nie są to kopie późniejszego pochodzenia, ale najprawdopodobniej pierwowzory. Tak bynajmniej wygląda szkoła opierająca Q na Tomaszu.

Zanim więc powstały ewangelie synoptyczne wśród pierwszych chrześcijan krążyły luźne wypowiedzi Jezusa, które ewangeliści Mateusz, Marek i Łukasz (ewangelia Jana stanowi osobną kwestię) zebrali w jedną całość i nadali im narrację. Wcześniej jednak, jak dowiadujemy się od Łukasza istnieli tzw. "słudzy słowa", którzy przekazywali czy to z pamięci, czy to w wizjach luźne i niepowiązane ze sobą wypowiedzi Jezusa. Jak podaje sam Łukasz na ich podstawie zbudował swoją ewangelię: ... Wielu już starało się ułożyć opowiadanie o zdarzeniach, które się dokonały pośród nas, tak jak nam je przekazali ci, którzy od początku byli "naocznymi świadkami" i "sługami słowa"... (Łuk. 1,1-2). Mamy tutaj więc pewien przekaz ustny wokół którego kształtowała się wiara pierwszych chrześcijan.

Sama zaś ewangelia Tomasza lub jej cześć mogła właśnie należeć do tego rodzaju zbiorów słów i nauk Jezusa, które krążyły wówczas pomiedzy chrześcijanami. Wiele wskazuje także na to, że Apostoł Paweł również mógł cytować Ewangelię Tomasza lub przynajmniej korzystał z tej samej ustnej tradycji jaka jest elementem przewodnim tego tekstu. Znamienne słowa Pawła: ... czego ani oko nie widziało, ani ucho nie słyszało, ani serce człowieka nie zdołało pojąć ... (1 Kor. 2.9) bardzo przypominają logion z Ewangelii Tomasza: ... Rzekł Jezus: Dam wam to, czego oko nie widziało i czego ucho nie słyszało, i czego ręka nie dotknęła, i co nie weszło do serca człowieka ... (ewTom log. 17)

Z całą pewnością wypowiedź ta nie jest żadnym hebraizmem lub cytatem ze Starego Testamentu. Słowa te stanowią cześć świętego języka misteriów i odnoszą się do ezoterycznych nauk przekazywanych wśród wtajemniczonych gnostyków. Sam fakt cytowania tych słów przez Apostoła Pawła sugeruje, że także warstwa gnostyczna jest równie wczesna jak teksty paralelne wobec synoptyków. Daje nam to do zrozumienia, że Ewangelia ta w całości jest najwcześniejszą ewangelią jakie dostepne są dla nas w dzisiejszych czasach.

A zatem Paweł oraz ewangeliści na potrzeby tworzenia własnego materiału, zgromadzili przede wszystkim te jednostki logiów, które były wówczas dostępne powszechnie. Przy czym Łukasz i Mateusz korzystali z jakiegoś większego zbioru słów. Tu należy podkreślić, że Q chociaż jest przedmiotem wielu teorii, samo w sobie nigdy nie było kwestionowane, ponieważ oczywiste jest że synoptycy nie byli rzeczywistymi świadkami wydarzeń przez siebie opisywanych, ale opierali się na wcześniejszym źródle. Reasumując źródło Q to nie zamknięta w jakieś określone ramy objętościowe - ewangelia, ale luźno przekazywane ze sobą wypowiedzi Jezusa, nierzadko powstające podczas stanów ekstazy. Pochodzą one zarówno z czasów jego ziemskiego życia, jak i okresu tuż po zmartwychwstaniu (ewTom log. 1-2 por. z Gal 1.11). Zrozumienie więc Ewangelii Tomasza poszerza nasze horyzonty rozumienia chrześcijaństwa z przełomu I i II wieku, a szczególnie jego gnostycznych korzeni.

Analizując sam tekst stajemy wobec religii misteryjnej, w której przeżycie mistyczne odgrywało bardzo ważną rolę, i w której ewangelia oscylowała na głębszym poziomie - duchowym. Tego rodzaju doświadczenia legły u podstaw wielu religii co pozwala sadzić, że również należą do najwcześniejszego etapu tworzenia się chrześcijaństwa. Dlatego też Ewangelie Tomasza wpisuje się w okres, gdzieś pomiędzy mistycznym doświadczeniem, a spisaniem ewangelii synoptycznych. Ot taki zbiór luźno powiązanych - jeszcze bez narracji słów Jezusa pochodzących zapewne z prywatnych objawień różnych ludzi. Również wzmianka u Papiasza (60-135 r. po Chr.) sugeruje, że takie katalogi słów (logi) były tworzone (zob. Kyriakon logion exegesis). Z kolei logia te ubogacone fabułą w efekcie przyczyniły się do powstania dziś znanych nam ewangelii. Ewangelia Tomasza związana jest zatem z najwcześniejszą tradycją, nawet jeżeli by jej fizyczne spisanie miałoby nastąpić znacznie później - tego nie jesteśmy wstanie z całą pewnością stwierdzić. Co innego jej wartość merytoryczną, której przynależność do form pierwotnych, bez wątpienia wykluczyć nie można.

Autor: Gnostyk.pl

Jeśli uważasz ten artykuł za wartościowy to polub go na Facebooku, Tweetuj lub udostępnij na innych stronach.

  • Kliknięć: 311