Skip to main content

Gdyby udało się otworzyć drzwi percepcji, wszystko ukazałoby się człowiekowi takim, jakim jest – nieskończonym. William Blake

Inna owczarnia

Mam także inne owce, które nie są z tej owczarni. I te muszę przyprowadzić i będą słuchać głosu mego, i nastanie jedna owczarnia, jeden pasterz (ew. Jana 10,16)

Być może wielu osobom wydawać się dziwne, że zachęcam do porównywania innych kultur i religii ze sobą. Sprzeciw taki może powstać wśród osób, które zbudowały swój paradygmat chrześcijański na kanwie protestanckiej teologii. W tym konkretnym przypadku zbudowano psychologiczny mur pomiędzy chrześcijaństwem a innymi religiami. Słowo poganin w Kościołach protestanckich nabrało pejoratywnego znaczenia i przez to stało się dla wielu osób bogobojnych przeszkodą nie do pokonania. Jednak pierwotnie tak nie było. Prawda nigdy nie należała do żadnej religii, a przez to chrześcijaństwo nie jest jedynym jej depozytariuszem. Już Klemens Aleksandryjski (II wiek) będący największym teologiem Kościoła zauważył, że mądrość została dana Hellenom, prawo Żydom, a wielkie tajemnice skrywane były wśród Egipcjan. Również Justyn męczennik (ur. ok 100 roku) pisał o "nasieniu Słowa Bożego" we wszystkich narodach (tzw. logos spermatikos).

Tak bardzo znienawidzone przez Protestantów słowo "poganin" nigdy nie oznaczało człowieka odrzuconego przez Boga lub przeciwnego Bogu. Słowo to pochodzi z łacińskiego „paganus” i oznacza „wieśniak, a „pagus” znaczy „wieś”. Innymi słowy poganin to mieszkaniec wsi. W tym sensie wielu pierwotnych chrześcijan było poganami i w żaden sposób nie czyniło to ich wrogami Boga. Słowo to nie miało negatywnego znaczenia jeszcze za czasów Konstantyna Wielkiego (III wiek). Nawet św. Augustyn używał tego słowa w sposób potoczny i zgodny z jego przeznaczeniem (354-430 rok). Pierwsze deprecjonujące znaczenie tego słowa spotykamy w reskrypcie cesarza Walentynina z roku 370 (Codex Theodosianus 14.2.18). Z czasem zostaje ono używane przez Kościół katolicki jako synonim zła. Przykładowo Zakon krzyżacki, zarzucając Litwinom „pogaństwo”, usprawiedliwiał swoje najazdy na Litwę.

Obecnie Kościół katolicki na poziomie naukowym zdaje się odchodzić od tego błędnego podejścia, jednak wiele odłamów protestanckich nadal tkwi w niewłaściwym przekonaniu, że poganie to z zasady „synowie Szatana”, a jakikolwiek kontakty z pogaństwem są „niemiłe Bogu”, a nawet są „źródłem grzechu”. Wszystko to, co niezgodne z doktryną Kościoła lub nauką wspólnoty jawi się jako pogaństwo zdominowane przez demony. Należy się więc trzymać od tego z daleka w obawie przed wiecznym potępieniem. Pogląd ten można uznać jako wykorzystanie prostej, ludzkiej bogobojności w celu wzmacniania doktryn religijnych.

Oczywiście nikt tutaj nie twierdzi, że jest to świadoma religijna strategia zatrzymania wiernych. W ten sposób rodzą się tylko teorie spiskowe. Należy tutaj upatrywać jedynie wieloletnich konsekwencji błędnych i fanatycznych interpretacji, które nakładały sie na siebie przez całe wieki i przez to zakorzeniły się w zachodniej rzeczywistości. Teorie te mają dzisiaj swoje odzwierciedlenie na obszernej mapie religijności zachodu.

Jeśli jednak sięgniemy do nauk apostoła Pawła to spotkamy się z zupełnie inną rzeczywistością. Wielu chrześcijan nie tylko było poganami, ale należało do rozmaitych kultur takich jak grecka, rzymska czy afrykańska. Zgodnie z postanowieniem pierwszego soboru apostolskiego w Jerozolimie, poganie nie musieli sie obrzezać, a przez to stawać sie Żydami. Wręcz przeciwnie, mogli zachować swoją kulturę powstrzymujac się jedynie od pokarmów składanym bogom, spożywania krwi i nierządu (Dz. 15,20). Sobór ten otworzył drogę do rozwoju chrześcijaństwa poza Judaizmem. W ten spsoób starano sie pogodzić to, co Paweł pisał o Chrystusie ukrytym wśród narodów jako o tajemnicy: …Tajemnica ta, ukryta od wieków i pokoleń, teraz została objawiona Jego świętym, którym Bóg zechciał oznajmić, jak wielkie jest bogactwo chwały tej tajemnicy pośród pogan… (Kol. 1,26-27).

Nadanie słowu poganin perioratywnego znaczenia prowadzi do wypaczeń znaczenia nauki Pawła. Słowo to bowiem nie występuje w oryginale, lecz jest jedynie naśladowaniem łacińskiej Biblii św. Hieronima (Wulgaty 382–406). W oryginale zaś występuje greckie słowo„ethnesin”, które nie tyle oznacza pogan (mieszkańców wsi) co całych narodów. Tak też tłumaczy ten tekst Janina Niemirska-Pliszczyńska w tłumaczeniu Kobierców Klemensa Aleksandryjskiego: … zgodnie z posłannictwem powierzonym mi przez Boga w stosunku do was, abym w pełni rozgłosił Słowo Boga, ową tajemnicę od wieków i pokoleń ukrytą, a teraz ujawniona Świętym jego, którym Bóg zechciał dać do poznania, jaka jest chwała tej tajemnicy wśród ludów... (Janina Niemirska-Pliszczyńska Kobierce T. II 60.1; 3 str. 50)

Jeśli zatem zrozumiemy, że prawda również znajduje się wśród innych ludów na ziemi, wówczas wszystko nabiera zupełnie innego znaczenia. Pierwotne chrześcijaństwo, a zwłaszcza gnostycyzm uchodził za syntezę wschodniej i zachodniej religijności. Współcześnie możemy powiedzieć, że zarówno kultura Egipska, Perska, Grecka jak i Indyjska, Chińska lub Tybetańska, ale również Indian amerykańskich, syberyjskich, Eskimosów i innych ludów etnicznych w swojej warstwie ezoterycznej odnosi się do transcendentnej prawdy.

 Autor: gnostyk.pl

Jeśli uważasz ten artykuł za wartościowy to polub go na Facebooku, Tweetuj lub udostępnij na innych stronach.

  • Kliknięć: 269