
Gnostycka perspektywa milczenia
Teksty z kręgu wczesnochrześcijańskiej mistyki i gnozy bardzo mocno akcentują wewnętrzne milczenie, czystość serca i poznanie samego siebie jako warunki poznania Boga. Apokryficzna Ewangelia Tomasza uczy, że Królestwo Boże nie przychodzi z zewnątrz – jest już obecne wewnątrz człowieka, trzeba je tylko odkryć: „Królestwo jest wewnątrz was i na zewnątrz was. Gdy poznacie samych siebie, wtedy będziecie poznani [przez Boga] i zrozumiecie, że jesteście synami Ojca żywego”. Poznanie siebie wiąże się tu z odkryciem Bożego pierwiastka w głębi duszy – a to dokonuje się przez wejście w głąb, w ciszę serca, odcięcie od zewnętrznego zgiełku.
Tomasz głosi także ascetyczne „posty od świata” i odpoczynek szabatowy ducha: „Jeśli nie będziecie pościć od świata, nie znajdziecie Królestwa; jeśli nie będziecie zachowywać sabatu jako sabatu, nie ujrzycie Ojca”. Taki post od świata oznacza wyrzeczenie się przywiązań i rozproszeń doczesnych, zaś zachowanie sabatu – wejście w stan duchowego odpoczynku, wolnego od gonitwy myśli i czynów. Dopiero w takim wewnętrznym sabacie dusza „ujrzy Ojca”, to znaczy doświadczy Boga. Jest to zaskakująco zbieżne z biblijną ideą: „Błogosławieni czystego serca, albowiem oni Boga oglądać będą” – tylko w uspokojonym, oczyszczonym wnętrzu rodzi się zdolność widzenia (poznania) Boga.
Gnostycy kładli nacisk na równoczesne poznanie Boga i siebie. Według nich iskra Boża obecna jest w głębi człowieka, lecz jest przysypana niewiedzą i zamętem (nierzadko personifikowanymi jako Błąd czy Zapomnienie). Ewangelia Prawdy (z bibliotek Nag Hammadi) opisuje stan oddalenia od Boga jako życie w iluzji i zamęcie myśli: ludzie żyją w „nieświadomości Ojca, [która] sprowadziła udrękę i trwogę. A udręka zgęstniała jak mgła, tak że nikt nie mógł widzieć”. Ta mgła to właśnie natłok błędnych wyobrażeń (Error), który więzi człowieka w ciemności.
Objawienie Chrystusa rozprasza jednak tę mgłę: przynosi poznanie Ojca, a „co powstało [w Nim], to poznanie, które zostało objawione, aby zniszczyć zapomnienie i aby Ojciec został poznany”. Innymi słowy, prawda usuwa iluzję, pamięć o Bogu rozdziera zasłonę zapomnienia. Bóg Ojciec jest tu nazwany „niepojętym, nieogarnionym... [Tym], który jest ponad wszelką myśl”– nie można Go ująć ludzkim dyskursem. Dopiero kiedy umysł zamilknie wobec Bożej tajemnicy, może zostać oświecony światłem poznania (gnosis).
W pismach gnostyckich często pojawia się motyw stania się „jednym” i „samotnym” jako warunku zbawienia. Ewangelia Tomasza powiada: „Błogosławieni samotni (monachoi) i wybrani, bo znajdziecie Królestwo”earlychristianwritings.com. Ów „samotny” to człowiek, który wewnętrznie się wyodrębnił od zgiełku tłumu i wielości pragnień – osiągnął jedność w sobie. Podobnie w logionie 22 Tomasz mówi o zjednoczeniu wewnętrznych przeciwieństw („gdy uczynicie wnętrze podobnym zewnętrzu, a zewnętrze wnętrzu... i uczynicie z dwojga jedno”), co można odczytać jako obraz integracji i oczyszczenia serca z dwoistości.
Gnostycy chętnie przywoływali także obraz „dziecka” jako symbolu czystości i prostoty koniecznej do wejścia do Królestwa – nawiązując do słów Jezusa, że do Boga zbliżymy się jedynie w postawie dziecka (por. Mt 18,3). Ewangelia Prawdy zauważa, że mędrcy tego świata nie mogli poznać Jezusa, „ponieważ byli zarozumiali”, natomiast „malutkie dzieci” poznały Ojca. Pycha umysłu okazała się przeszkodą, a pokora i prostota – kluczem otwierającym dostęp do Bożej mądrości. To koresponduje zarówno z Ewangelią („zakryłeś te rzeczy przed mądrymi, a objawiłeś prostaczkom” – Mt 11,25), jak i z tradycją hezychastyczną, która kładzie nacisk na pokorę serca.
W tekstach z Nag Hammadi niejednokrotnie pojawia się także symbolika światła i ciszy. Najwyższy Bóg bywa opisywany paradoksalnie jako „Milczenie” (gr. Sigē), które to Milczenie zrodziło Słowo. Jest to sposób przekazania, że Boża istota jest niewypowiedziana, spoczywa w wiecznej ciszy przekraczającej wszelki dźwięk i myśl. Na przykład w Apokryficznej Ewangelii Egipcjan wielbi się „Ducha niewidzialny... Milczenie Ojca w ciszy żyjącej ciszy”.
Tego rodzaju język – choć brzmi egzotycznie – uwydatnia prawdę, że aby poznać Boga, trzeba wejść w Jego milczenie, w wewnętrzną ciszę, gdzie rozbrzmiewa Jego cichy głos. Gdy człowiek milknie, wtedy może odezwać się Boże Słowo w duszy. Gnostycy, podobnie jak Ojcowie pustyni, uznawali, że „cisza jest językiem Boga”, a wszystkie ludzkie pojęcia muszą zamilknąć, by zrobić Mu miejsce.
Jeśli uważasz ten artykuł za wartościowy to polub go na Facebooku, Tweetuj lub udostępnij na innych stronach.
- Kliknięć: 56