Przejdź do głównej treści

Gdyby udało się otworzyć drzwi percepcji, wszystko ukazałoby się człowiekowi takim, jakim jest – nieskończonym. William Blake

Bóg tego świata

Obecnie już wszyscy badacze Nowego testamentu wiedzą, że listy Pawła zawierają elementy wyjątkowej gnostycznej nauki apostoła Pawła. Nauka ta rzecz jasna znacznie odbiega od wykładni ortodoksyjnej. Pomimo tego, że na przestrzeni wieków starano się zatuszować tą nieortodoksyjność, to jednak istnieją niezaprzeczalne dowody, że miejsce Pawła jest w gronie gnostyków, którzy zostali uznani za heretycki odłam chrześcijaństwa. Jednym z takich przykładów jest fragment 2 listu do Koryntian 3,6-4,4. Ponieważ jest to dość rozległy ustęp, ograniczymy się jedynie do omówienia jego najważniejszych kwestii.

Otóż Marcjon i teologowie gnostyccy uznali ten fragment za dowód, że dla Pawła Bóg Mojżesza (Jahwe) nie był tożsamy z Najwyższą Istotą, czyli z Bogiem Ojcem Jezusa Chrystusa (Ireneusz, Przeciwko herezjom, 3.7.1.; Tertulian, Przeciw Marcjonowi, 5:11). Uczeni XX wieku również przyznają, że fragment ten odzwierciedla jakąś formę gnostycyzmu, a zwłaszcza uwagę przykuwa określenie <bóg tego świata> (2 Kor. 4,4). Nieżyjący już Rudolf Bultmann wyraźnie stwierdza, że jest to język gnostyczny (Teologia NT tom. 1 s. 173). Całą sprawę komplikuje fakt, że ortodoksyjne chrześcijaństwo bogiem tego świata nazywa Szatana.

Mamy więc poważny problem z interpretacją, która sięga sedna związku Pawła z gnostycyzmem, a który jak wiadomo utożsamiał <boga tego świata> z prawodawcą, który ukazał się Mojżeszowi. Najwyraźniej jest to precedens stawiający apostoła narodów w roli gnostyckiego nauczyciela. Szczególnie widoczne jest to w greckojęzycznym tekście listu do Koryntian. Od razu należy zaznaczyć, że tradycyjne tłumaczenia Biblii nie wykazują tego o czym tak naprawdę pisał Paweł. To co dostajemy w tzw. Bibliach rodzinnycych daleko odbiega od tekstów respektowanych w kręgach biblistów oraz tłumaczy. Biblie rodzinne stanowią jedynie tłumaczenia zgodne z oficjalną doktryną wiary. Bardziej szczegółowe dyskusje prowadzone są na poziomie eksperckim.

I tak w oryginale czytamy <ho theos tou aionos toutou> co dokładnie oznacza <bóg tego wieku> lub alternatywnie <bóg tego eonu> co w gnostycyzmie odnośiło się do demiurga, czyli Jahwe. Tutaj można byłoby to w jakiś sposób zignorować zrzucając winę na gnostyków, którzy mogli sobie błędnie interpretować słowa Pawła. Mamy jednak problem natury historycznej. Otóż badacz Richard Reitzenstein zwrócił uwagę na fakt, że Żydzi mówiący po grecku w swoich modlitwach synagogalnych odnosili się do Jahwe jako <Króla eonu> (Hellenistic Mystery-Religions, Reitzenstein, Richard, J. Steely, s. 180). Jeśli byśmy zatem szukali żydowskich korzeni Pawła, to w pierwszej kolejności należałby odnieść się właśnie do judaizmu zhellenizowanego. Zakładając więc, że korelacja pomiędzy judaizmem greckim, a wypowiedzią Pawła jest słuszna, wówczas ustęp 2 Kor. 4.4 odnosi się do Boga Starego Testamentu. Natomiast gnostyckie teorie, chociaż tożsame, to jednak mogły by być wtórne. Należy to rozumieć w ten sposób, że nauki Pawła miały wpływ na teologię Marcjona i innych gnostyków, a nie odwrotnie. Wpływy te bez wątpienia są widoczne i przez wielu badaczy potwierdzone (np. Eleaine H. Pagels).

Kolejny dowód jest natury egzegetycznej. Kluczem do całego ustępu (2 Kor. 3,6-4,4) jest interpretacja Pawła do 34 rozdziału księgi Wyjścia. Jest to opis powtórnego nadania 10 przykazań. Pierwsze tablice zostały rozbite z powodu bałwochwalstwa Izraelitów (Wj. 32). W drugim nadaniu prawa (Wj. 34) Mojżesz sporządza nowe tablice i przebywa z Jahwe przez 40 dni na górze Synaj. Kiedy wraca, Izraelici są przerażeni blaskiem jego oblicza. Z tego też powodu nosił On zasłonę na twarzy. Kiedy rozmawiał z Jahwe zdejmował zasłonę, a kiedy nadawał przykazania zasłonę tą zakładał ponownie (Wj 34:32-35).

Interpretacja Pawła księgi Wyjścia jest tutaj typowo gnostycka, która utożsamia nadanie 10 przykazań ze <służbą śmierci>: Lecz jeśli posługiwanie śmierci, utrwalone literami w kamieniu, dokonywało się w chwale, tak iż synowie Izraela nie mogli spoglądać na oblicze Mojżesza z powodu jasności jego oblicza, która miała przeminąć … (2 Kor. 3.7). Jest to typowe dla gnostycyzmu negatywne przedstawienie Mojżesza i Prawodawcy. I nie chodzi o samą zasłonę, ale ukrycie blaknącej chwały Jahwe, która to chwała była tylko częściowa i przemijająca (2 Kor. 3,10 pr. 3,13). Czy zatem Paweł oskarżał tutaj Mojżesza o ukrywanie przed Izraelitami pełnej prawdy? Być może jest to zbyt kontrowersyjne pytanie, lecz odpowiedź na nie pada ze strony samego Pawła, który najwyraźniej sprzeciwia się Mojżeszowi: .... Unikamy postępowania ukrywającego sprawy hańbiące, nie uciekamy się do żadnych podstępów ani nie fałszujemy słowa Bożego, lecz okazywaniem prawdy przedstawiamy siebie samych w obliczu Boga osądowi sumienia każdego człowieka. (2 Kor. 4, 2).

W nauce Pawła to nie Mojżesz tylko Jezus występuje z odsłoniętą twarzą (2 Kor. 3,14b). Mojżesz jest tutaj symbolem Prawodawcy, który reprezentuje mniejszą chwałę w relacji do chwały której reprezentantem jest Jezus. Mamy tutaj wyraźne wskazanie na Boga  <tego świata> (Jahwe) oraz <Boga Ojca> Jezusa.: … A jeśli nawet Ewangelia nasza jest zakryta, to tylko dla tych, którzy idą na zatracenie, dla niewiernych, których umysły zaślepił bóg tego świata [Prawodawca], aby nie olśnił ich blask Ewangelii chwały Chrystusa, który jest obrazem Boga [Najwyższego]… (2 Kor. 1, 3-4 por. Jan. 12, 39-41). Zrozumienie omawianego fragmentu do Koryntian, jest tak naprawdę kluczem do całej gnostykologii Pawła opartej na zakonie ducha. Zakon ten jest zdecydowanie przeciwstawiany zakonowi litery.

Co istotne, przykazania wyryte w sercu (zakon ducha) stanowią bezpośrednie nawiazanie do Psalmu 40, który z kolei odwołuje się do Boga Najwyższego (El Eljona), a tym samym kapłaństwa na wzór Melchizedeka. Zgodnie z kolejnym Psalmem (zob. Ps. 82 oraz Pwt. 3,8-9), a także odkryciami archeologicznymi Jahwe jest jednym z synów bożych (Elohim) w relacji do Najwyższego Boga (El Eljona) w panteonie bóstw kananejskich. To właśnie kapłanem tego Boga (El Eljona) był Melchizedek (Rdz. 14, 18-20). Tutaj zgodnie z tradycją chrześcijańską Jezus jest przedstawiany jako kapłan na wzór kapłaństwa Melchizedeka, a nie Arona (Hbr 6,20). Dowodzi to tylko słuszności wywodów Pawła w 2 liście do Koryntian.

Tak naprawdę z rozróźnieniem, w postaci zakonu ducha oraz zakonu litery spotykamy się u Pawła na każdym kroku. Co ciekawe symbolika zasłoniętej i odsłoniętej twarzy odzwierciedla mistyczną pobożność helleńskich misteriów (Samuel Angus, Mystery Religions, str. 135; R. Reitzenstein, str. 89). W to co jest zasłonięte wnikają tylko wtajemniczeni. Stąd też Paweł mówi o <ewangelii zakrytej> dla tych co idą na zatracenie. Symbolem tej zakrytej ewangelii jest rzecz jasna Prawodawca Mojżesza określany jako <bóg tego świata>. Nawet jeśli interpretacje Pawła na podstawie Biblii rodzinnych wydają sie inne, to niezaprzeczalnie na poziomie znawców tekstów oryginalnych trwają dyskusjue odnośnie gnostycyzmu Pawła oraz źródeł z których korzystał.

Autor: Gnostyk.pl

Jeśli uważasz ten artykuł za wartościowy to polub go na Facebooku, Tweetuj lub udostępnij na innych stronach.

  • Kliknięć: 391