Hipostaza Archontów
Wśród tekstów odkrytych w 1945 roku w Nag Hammadi, istnieją dzieła, które niczym żywe iskry przedzierają się przez wieki ciemności i dogmatycznego zniewolenia. Jednym z nich jest „Substancja Archontów” – traktat o władcach tego świata, ich oszustwie, kłamstwie i walce z prawdziwą duchową naturą człowieka. Ten gnostycki tekst, spisany po koptyjsku, a odnaleziony w kodeksie NHC II, stanowi jeden z najbardziej bezpośrednich ataków na mit stwórcy i jego zastępców – archontów. Jest to zarazem jedno z najbardziej wyrazistych dzieł ukazujących alternatywną wersję historii ludzkości: historię nie zbawienia przez Boga Jahwe, lecz uwięzienia przez niego.
Opis: The Hypostasis of the Archons (NHC II,4)
Tytuł oryginalny (koptyjski): ⲡⲓⲥⲟⲡⲥⲓⲥ ⲛ̄ⲛⲉⲛⲁⲣⲭⲱⲛ — Pisopsis n̄ nenarchon
Znany jako: The Hypostasis of the Archons – Hipostaza lub Substancja (Istota) Archontów
Rękopis: Nag Hammadi Codex II, traktat 4 (NHC II,4)
Status: domena publiczna (public domain)
Opis treści:
Tekst ten przedstawia gnostycką interpretację stworzenia świata opartego na fałszywej mocy – archontach – którzy nie pochodzą od najwyższego Boga, lecz są owocem błędu eonu Sofii. Traktat jest rozwinięciem gnostycznej reinterpretacji Księgi Rodzaju, ukazując świat jako miejsce zniewolenia stworzone przez ślepych władców (archontes), z Jahwe jako najpotężniejszym spośród nich – nazywanym Samaelem, „Bogiem ślepym”.
Główne wątki tekstu to:
- opis stworzenia człowieka przez archontów,
- gnostyczna wersja historii Adama i Ewy,
- pojawienie się duchowego nasienia (potomstwa światłości) w ludzkości,
- interwencja boskiej mocy – Epinoia – w proces wyzwolenia dusz,
- symboliczna rola Norei (córki Ewy) jako gnostycznej Sofii i uosobienia Prawdy,
- opowieść o Noem i potopie, ale w wersji gnostycznej – z zachowaniem duchowego nasienia.
Tekst ten łączy w sobie mitopoetycką narrację z mistycznym przesłaniem: świat ten jest iluzją władców ciemności, a prawda o naszej duchowej tożsamości została zatajona przez religie, które oddają cześć fałszywemu Bogu.
Informacja o tłumaczeniu
Poniższe tłumaczenie zostało oddane do domeny publicznej i może być swobodnie kopiowane oraz wykorzystywane – zmieniane lub niezmieniane – w dowolnym celu. Opiera się ono na koptyjskim tekście z Kodeksu Nag Hammadi II, traktat 4.
Tłumaczenie polskie opiera się na pracy Samuela Zinnera i pochodzi z koptyjskiego tekstu opublikowanego w: Bentley Layton (red.), The Coptic Gnostic Library: Nag Hammadi Codex II,2–7: Volume 1 (Leiden: Brill, 1989).
Konsultowano również wcześniejsze tłumaczenia autorstwa: Bentleya Laytona w The Coptic Gnostic Library, Stephena Emmela, Helmuta Koestera i Elaine H. Pagels w: James M. Robinson (red.), The Nag Hammadi Library (San Francisco: HarperSanFrancisco, 1990), Marvina Meyera w: The Nag Hammadi Scriptures (New York: HarperOne, 2007), oraz Ursuli Ulrike Kaiser w: Hans-Martin Schenke, Hans-Gebhard Bethge, Ursula Ulrike Kaiser (red.), Nag Hammadi Deutsch: Volume 2 (Berlin: de Gruyter, 2001/2003).
Tłumaczenie Zinnera zostało zredagowane przez Marka M. Mattisona przy uprzejmym wsparciu zespołu Other Gospels.
Tłumaczenie z angielskiego na język polski dokonał portal Gnostyk.pl
Symbole
- [ ] – luka w tekście (tzw. „lacuna”)
- ( ) – redakcyjne wstawki wyjaśniające sens tekstu
- [86] – numer strony kodeksu koptyjskiego
🌟Hipostaza Archontów
Wprowadzenie
[86] O substancji (istocie) Władz, z których zostali uczynieni.[2] Przez ducha Ojca Prawdy wielki apostoł wspomniał o Władzach ciemności i objawił nam, że „nasza walka nie toczy się przeciwko ciału i [krwi], lecz przeciwko kosmicznym Władzom i duchom zła.”
Przesyłam ci to pismo, ponieważ zapytałeś o substancję tych Władz, z których zostali stworzeni.
Samael, „Ślepy Bóg”
Ich przywódca jest ślepy. Z powodu swej mocy, ignorancji i pychy oświadczył w swej [potędze]: „Ja jestem Bogiem, i nie ma innego oprócz mnie.”
Wypowiadając to, zgrzeszył wobec Pełni (Wszystkiego). To przechwałki wzniosły się ku Niezniszczalności [87], a z Niezniszczalności odpowiedział głos: „Błądzisz, Samaelu”
– co znaczy „ślepy Bóg” – jego myśli bowiem były ślepe.
Wypuścił swoją moc – bluźnierstwo, które wypowiedział – i zstąpił za nim do Chaosu i do swojej matki, Otchłani, pchnięty przez Pistis Sofię. Ona ustanowiła każde z jego potomków zgodnie z jego mocą, na podobieństwo wyniosłych, wiecznych eonów – ponieważ to, co widzialne, pochodzi z tego, co niewidzialne.
Niezniszczalność spojrzała w dół, w miejsce wód. Jej obraz pojawił się jako odbicie na wodach – a Władze ciemności zakochały się w tym odbiciu.
Nie były jednak w stanie go uchwycić, ponieważ były słabe. To, co jedynie psychiczne (duszne), nie jest zdolne uchwycić tego, co duchowe – ponieważ Władze pochodzą z dołu, a obraz Niezniszczalności pochodzi z góry.
W konsekwencji Niezniszczalność spojrzała ponownie w dół na to miejsce, aby z woli Ojca mogła zjednoczyć ich wszystkich ze Światłem.
Archonci tworzą Adama
Archonci zawiązali spisek i powiedzieli: „Chodźcie, stwórzmy człowieka jako ziemię z ziemi.” Ukształtowali swoje stworzenie jako byt całkowicie ziemski.
Archonci posiadają ciała zarazem żeńskie [i męskie], a ich oblicza są obliczami bestii.
Wzięli [proch] z ziemi i ukształtowali [swego człowieka] według swych własnych ciał i [według obrazu] Boga, który ukazał się im [na wodzie].
Powiedzieli: „[Chodźcie], uchwyćmy obraz poprzez formę, którą ulepiliśmy, [aby] obraz spojrzał na swój męski odpowiednik [i się nim zachwycił], [88] a wtedy będziemy mogli go pochwycić w tej formie, którą ukształtowaliśmy.”
Będąc bezsilni, nie pojmowali mocy Boga.
On tchnął w jego oblicze i człowiek otrzymał duszę, lecz pozostał na ziemi przez wiele dni. Archonci, będąc bezsilni, nie potrafili sprawić, by powstał. Dmuchali nań niczym burzliwe wiatry, usiłując pochwycić obraz, który ukazał się im na wodach, lecz nie znali jego mocy. Wszystko to wydarzyło się zgodnie z wolą Ojca Pełni.
Duch spojrzał na dusznego człowieka leżącego na ziemi. Duch wyszedł z Ziemi Adamowej. Zstąpił i zamieszkał w nim – i ten człowiek stał się istotą żywą.
A Duch nazwał go Adamem, ponieważ znaleziony został poruszający się po ziemi (adamah).
Z Niezniszczalności rozległ się głos, aby stać się pomocą dla Adama. Archonci zgromadzili wszystkie zwierzęta ziemi i wszystkie ptaki niebios, przynosząc je przed Adama, by zobaczyć, jak je nazwie – aby mógł nadać imiona wszystkim ptakom i wszystkim zwierzętom.
Ogród Eden i Ewa
Archonci przenieśli Adama i umieścili go w ogrodzie, aby go uprawiał i strzegł. Nakazali mu i rzekli: „Wolno ci jeść z [wszystkich] drzew ogrodu, lecz nie jedz z drzewa poznania dobra i zła. [Nie dotykaj] go, bo w dniu, w którym zjesz z niego, na pewno umrzesz.”
[To] mu [powiedzieli], lecz nie rozumieli, co [tak naprawdę] do niego powiedzieli. Stało się to jednak zgodnie z wolą Ojca [89], by właśnie w ten sposób wypowiedzieli te słowa – tak, aby Adam faktycznie zjadł i aby nie myślał o nich tak, jak czysto materialny człowiek by pomyślał.
Archonci spiskowali ze sobą i powiedzieli: „Chodźcie, sprowadźmy na Adama głęboki sen” – i Adam zasnął. Ów głęboki sen, który nań sprowadzili, a w którym pogrążył się, to nieświadomość (ignorancja).
Otworzyli jego bok – jakby żywą kobietę – a potem zamknęli jego bok, wypełniając go ciałem na swoim miejscu. I Adam stał się jedynie duszny (psychiczny).
Wtedy podeszła do niego kobieta duchowa i przemówiła do niego, mówiąc: „Powstań, Adamie.” Kiedy spojrzał na nią, rzekł: „Dałaś mi życie. Będziesz nazywana Matką Żyjących, bo jesteś moją matką. Jesteś uzdrowicielką, niewiastą, tą, która zrodziła.”
Władze podeszły do swego Adama. Gdy ujrzeli jego żeński odpowiednik rozmawiający z nim, rozpalili się i pożądali jej. Mówili do siebie: „Chodźcie, zasiejmy w niej nasze nasienie.” I ruszyli za nią.
Ona jednak śmiała się z nich – z powodu ich głupoty i ślepoty. Gdy próbowali ją schwytać, przemieniła się w drzewo i ukazała im cień swego podobieństwa – a oni zbezcześcili ten cień najpodlej, bezczeszcząc pieczęć jej głosu. I w ten sposób sprowadzili na siebie sąd przez formę, którą sami ukształtowali na własny obraz.
Wąż
Wtedy kobieca duchowa natura przybyła pod postacią węża – nauczyciela.
Wąż nauczał Adama i Ewę, mówiąc: „Co powiedział wam Samael? Czy to, co powiedział, brzmiało: ‘Wolno wam jeść ze wszystkich drzew ogrodu, ale nie jedzcie z [drzewa] poznania dobra i zła’?”
[90] Kobieta cielesna odpowiedziała: „Powiedział nie tylko ‘Nie jedzcie’, ale nawet ‘Nie dotykajcie go, bo w dniu, w którym z niego zjecie, z całą pewnością umrzecie.’”
Wtedy wąż – nauczyciel – rzekł: „Na pewno nie umrzecie, ponieważ powiedział to z zazdrości. Przeciwnie – otworzą się wasze oczy i staniecie się jak bogowie, znający dobro i zło.” I wtedy kobieca, nauczająca natura została oddzielona od węża i porzuciła go, jakby był czymś ziemskim.
Cielesna kobieta wzięła z drzewa i zjadła, a także dała swemu mężowi – i w ten sposób zjedli, ci, którzy byli jedynie duszni (psychiczni). Ich ułomność objawiła się poprzez brak poznania. Uświadomili sobie, że zostali ogołoceni z tego, co duchowe, i wzięli liście figowe, którymi okryli swoje nagie biodra.
Nieświadomy tego, co zaszło, przywódca archontów przyszedł i zawołał: „Adamie, gdzie jesteś?”
Adam odpowiedział: „Usłyszałem twój głos i przestraszyłem się, bo byłem nagi – i ukryłem się.”
Archont powiedział: „Dlaczego się ukryłeś, jeśli nie dlatego, że zjadłeś z tego drzewa, z którego zakazałem ci jeść? Zjadłeś z niego!”
Adam odpowiedział: „Kobieta, którą mi dałeś, [podała] mi owoc – i zjadłem.”
Wtedy pyszny archont przeklął kobietę.
A kobieta powiedziała: „Wąż mnie zwiódł – i zjadłam.”
[Archonci zwrócili się] ku wężowi i przeklęli jego cień, [sprawiając, że] stał się słaby. Nie wiedzieli, że był to ten sam kształt, który sami wcześniej ukształtowali. Od tamtego czasu wąż znalazł się pod przekleństwem władz, trwającym [91] aż do przyjścia Człowieka Doskonałego.
Zwrócili się ku swemu Adamowi i wypędzili go razem z jego żoną z ogrodu.
Nie otrzymali błogosławieństwa, ponieważ i oni znajdowali się pod przekleństwem. Wtrącili ludzkość w wielkie pomieszanie i życie pełne pracy – aby ich ludzkość była pochłonięta sprawami tego świata i nie miała czasu troszczyć się o Ducha Świętego.
Dzieci Adama i Ewy
Następnie Ewa urodziła Kaina, ich syna, a Kain uprawiał ziemię. Potem Adam poznał swoją żonę, a ona ponownie zaszła w ciążę i urodziła Abla. Abel był pasterzem.
Kain przyniósł plony ze swojego pola, zaś Abel złożył ofiarę z pośród swych jagniąt.
Bóg przyjął ofiarę Abla, lecz nie zaakceptował ofiary Kaina. Cielesny Kain zaczął prześladować swego brata Abla.
Bóg powiedział do Kaina: „Gdzie jest Abel, twój brat?”
Kain odpowiedział: „Czyż jestem stróżem mojego brata?”
Bóg rzekł do Kaina: „Słuchaj! Głos krwi twojego brata woła do mnie. Zgrzeszyłeś swymi ustami – i to do ciebie powróci. Ktokolwiek zabije Kaina, sprowadzi siedmiokrotną zemstę. A ty będziesz żył na ziemi, jęcząc i drżąc.”
Adam ponownie [poznał] swą towarzyszkę Ewę, a ona poczęła i urodziła [Seta] dla Adama. Powiedziała: „Zrodziłam [kolejnego] człowieka przez Boga, jako zastępstwo [dla Abla].”
Ewa ponownie zaszła w ciążę i urodziła [Noreę]. Ewa powiedziała: „Została mi zrodzona dziewica, by była pomocą dla wielu pokoleń ludzi.” [92] To jest dziewica, której moce (archonci) nie zdołały zbezcześcić.
A ludzkość zaczęła się mnożyć i rozwijać.
Potop
Archonci zawiązali spisek między sobą i powiedzieli: „Chodźcie, sprawmy własnymi rękami potop i zgładźmy wszelkie ciało – ludzi i zwierzęta.”
Gdy archont sił dowiedział się o ich spisku, powiedział do Noego: „Zbuduj sobie arkę z drewna, które nie gnije, i ukryj się w niej – ty razem z dziećmi, ze zwierzętami i z ptactwem niebieskim, małymi i dużymi – i osadź ją na górze Sir.”
Wtedy Orea[3] podeszła do Noego, pragnąc wejść do arki. Gdy jej odmówił, tchnęła na arkę, i została ona pochłonięta przez ogień. Więc Noe zbudował arkę po raz drugi.
Archonci próbują zbezcześcić Noreę
Archonci przyszli do niej, knując podstęp, by ją zwieść. Ich przywódca powiedział do niej: „Twoja matka, Ewa, podeszła do nas.”
Lecz Norea odwróciła się do nich i rzekła: „Jesteście archontami ciemności. Przeklęci bądźcie! Nie znaliście mojej matki – znaliście jedynie swoją własną żeńską odpowiedniczkę, ponieważ ja nie jestem waszym potomstwem – ja pochodzę ze świata z wysoka.”
W swojej pysze odwrócił się ku niej pyszny archont, a jego oblicze stało się jak płonący ogień. Z butą rzekł do niej: „Musisz świadczyć nam usługi seksualne, tak jak twoja matka Ewa – ponieważ [. . .] zostało mi powierzone.”
Lecz Norea, w mocy [Boga], odwróciła się i zawołała donośnym głosem do Świętego, Boga Pełni: [93] „Wybaw mnie od archontów niesprawiedliwości i ratuj mnie natychmiast z ich rąk!”[4]
Wtedy zstąpił z nieba anioł i powiedział do niej: „Dlaczego wzywasz Boga?
Dlaczego jesteś tak śmiała wobec Ducha Świętego?”
Norea zapytała: „Kim jesteś?” (W międzyczasie) archonci niesprawiedliwości oddalili się od niej.
Anioł Eleleth
Anioł rzekł: „To ja jestem Eleleth, wielki anioł Mądrości, który stoi przed Duchem Świętym. Zostałem posłany, aby mówić z tobą i wybawić cię z rąk tych, którzy są bezprawni. Pouczę cię o twoim korzeniu.”
Nie jestem w stanie wypowiedzieć nic o jego mocy. Jego postać przypomina najczystsze złoto, a jego szaty – śnieg. Moje usta naprawdę nie potrafią wyrazić jego potęgi ani wyglądu jego oblicza.
Wielki anioł Eleleth przemówił do mnie i powiedział: **„Jestem Mądrością – jednym z Czterech Świateł, które stoją przed wielkim Niewidzialnym Duchem. Czy naprawdę sądzisz, że ci archonci mają jakąkolwiek władzę nad tobą? Żaden z nich nie zdoła pokonać korzenia prawdy, ponieważ On objawił się w dniach ostatnich z powodu tego korzenia, a ci Władcy zostaną związani.
Nie będą też w stanie zbezcześcić ani ciebie, ani tego pokolenia, ponieważ wasze mieszkanie jest w Niezniszczalności – tam, gdzie przebywa Duch Dziewiczy, który przewyższa archontów chaosu i ich świat.”**
Pochodzenie Ślepego Boga
Powiedziałam: „Panie mój, poucz mnie o [mocy] tych Władz. [Jak] powstali, z jakiej substancji i z jakiej [94] materii – i kto stworzył ich oraz ich siłę?”[5]
Wielki anioł Eleleth, który jest Mądrością, odpowiedział mi: **„Niezniszczalność zamieszkuje w nieskończonych eonach. Sofia, zwana Pistis, zapragnęła stworzyć coś niezależnie – bez swojego towarzysza. To, co wyłoniła, pochodziło z wysoka.
Pomiędzy światem górnym a niższymi eonami istnieje zasłona. Pod zasłoną powstał cień – i z tego cienia zrodziła się materia. Cień spadł do oddzielonego miejsca.
To, co Sofia stworzyła, uformowało się w coś materialnego – przypominającego płód martwo narodzony. Jego kształt uformował się z cienia i stał się pyszną bestią podobną do lwa. Był androgyniczny, jak wcześniej wspomniałem – ponieważ pochodził z materii.
Otworzył oczy i spojrzał na ogromną, nieskończoną ilość materii – i uniósł się pychą, mówiąc: ‘Ja jestem Bogiem i poza mną nie istnieje nic.’
Wypowiadając to, zgrzeszył wobec Pełni – i z wysoka, z miejsca najwyższej władzy, rozległ się głos: ‘Błądzisz, Samaelu’ – co oznacza „ślepy Bóg”.
On odpowiedział: ‘Jeśli istnieje coś innego przede mną – pokaż mi to!’
Wtedy Sofia natychmiast wyciągnęła swój palec i wprowadziła światło w materię, po czym zstąpiła za nim do miejsca chaosu – a potem powróciła do swego światła.
Ciemność ponownie [okryła] materię.
Ów archont, będąc androgyniczny, stworzył sobie wielkie królestwo – nieskończoną przestrzeń. [95] Postanowił stworzyć sobie potomstwo – i stworzył siedmioro dzieci, również androgynicznych, podobnych do niego samego.
Powiedział do nich: „Ja jestem Bogiem Pełni.”
Wtedy Zoe, córka Pistis Sofii, zawołała do niego: „Błądzisz, Sakla!” – którego innym imieniem jest Yaldabaoth.
Zoe tchnęła w jego oblicze, a jej tchnienie stało się dla niej aniołem ognia.
Ten anioł związał Yaldabaotha i strącił go do Tartarosu, pod Otchłań.
Bóg Zastępów – Sabaoth
„Kiedy Sabaoth, syn Yaldabaotha, ujrzał moc tamtego anioła, skruszył się i wydał na sąd swojego ojca oraz Materię – swoją matkę – którą wzgardził.
Zaczął śpiewać hymny ku chwale Sofii, która jest w górze, oraz jej córki Zoe.
Sofia i Zoe podniosły go i ustanowiły nad siódmym niebem – pod zasłoną, która oddziela sfery wyższe od niższych. Nazywa się go ‘Bogiem Zastępów, Sabaothem’, ponieważ został ustanowiony nad zastępami chaosu – dzięki Sofii.”
Gdy te rzeczy się dokonały, Sabaoth zbudował sobie ogromny rydwan cherubinów o czterech obliczach, nieskończoną liczbę aniołów jako sługi, a także harfy i liry.
Sofia przyprowadziła swą córkę Zoe i posadziła ją po jego prawicy, by pouczała go o sprawach ósmego nieba. Po jego lewicy umieściła anioła gniewu.
Od tego dnia [jego prawa ręka] nazwano ‘Życiem’, [96] zaś lewa ręka stała się symbolem niesprawiedliwości wyższej sfery autokraty.[7] Wszystko to wydarzyło się zanim jeszcze ty istniałaś.
Gdy Yaldabaoth ujrzał Sabaotha w jego wielkiej chwale i wyniesieniu, ogarnęła go zazdrość – a z zazdrości narodziła się istota androgyniczna. Tak powstała Zazdrość, która zrodziła Śmierć, a Śmierć zrodziła potomstwo – i Śmierć każdemu z nich powierzyła pieczę nad jego własnym niebem. W ten sposób wszystkie nieba chaosu napełniły się ich zastępami.
Wszystko to jednak dokonało się z woli Ojca Pełni, zgodnie z wzorcem wszystkiego, co jest w górze – aby można było doprowadzić do spełnienia się sumy chaosu.
Oto pouczyłem cię o formie archontów, o materii, w której się zamanifestowali,
a także o ich rodzicu i ich świecie.”[8]
Ostatnie pytania Norei
Powiedziałam: „Panie mój, czy ja również pochodzę z ich materii?”
„Ty – jak i twoje potomstwo – pochodzicie od Ojca, który istniał od początku.
Dusze mają swoje źródło z wysoka, ze światła niezniszczalnego.
Dlatego władze nie mogą się do nich zbliżyć – z powodu ducha prawdy, który w nich mieszka. A każdy, kto pozna tę ścieżkę prawdy, będzie nieśmiertelny wśród śmiertelnych ludzi.
To nasienie jednak jeszcze nie zostanie rozpoznane. Zostanie poznane po trzech epokach – i wtedy wyzwoli ich z więzów błędu władz.”
Zapytałam: „Panie mój, jak długo jeszcze aż to się stanie?”
**On odpowiedział: „Aż do chwili, gdy Prawdziwy Człowiek w formie kształtowalnej substancji[9] objawi [ducha] prawdy, którego posłał Ojciec. [97] On wtedy pouczy ich o wszystkim, namaszczając ich olejem życia wiecznego, przekazanym mu od pokolenia bez króla (kingless generation). Wtedy zostaną uwolnieni od ślepego myślenia – i podepczą śmierć, która pochodzi od władz. Wzniosą się ku nieskończonemu światłu, gdzie mieszka to nasienie.
Wtedy władze oddadzą swój czas, ich aniołowie będą płakać z powodu zagłady, a ich demony będą się smucić z powodu ich śmierci. Wówczas wszyscy synowie światłości prawdziwie poznają prawdę – jak również swój korzeń, Ojca Pełni i Ducha Świętego. Wszyscy razem ogłoszą jednym głosem: ‘Sprawiedliwa jest prawda Ojca, Syn króluje nad Pełnią.’ I od każdego popłynie głos: ‘Na wieki wieków – Święty, Święty, Święty! Amen.’”
Hipostaza Archontów (zakończenie)
Przypisy
[1] „Substancja” oddaje grecki termin zapożyczony hypostasis. W tym tekście „substancja” – hypostasis – odnosi się do hyle, czyli materii, z której archonci powstali. Jest to jasne z treści stron 93–95. Tytuł traktatu zatem nie odnosi się do duchowej natury archontów ani do ich metafizycznej rzeczywistości, ale do ich konkretnego, fizycznego pochodzenia i materialnej egzystencji. W tekście kilkakrotnie mowa jest o „spiskowaniu” (scheming) archontów – co jest istotne, ponieważ jednym z rzadziej uwzględnianych znaczeń greckiego hypostasis jest właśnie „plan” lub „spisek”.
[2] Pierwsze zdanie traktatu, rozpoczynające się od słowa etbe („odnośnie do...”), jest osobnym zdaniem – nie należy go łączyć z kolejnym. To zdanie wstępne pełni funkcję objaśniającego podtytułu dla całego tekstu.
[3] Alternatywne imię Norei.
[4] Termin „ręce”, a nie – jak podaje Bentley Layton – „szpony” (clutches). Jak i w innych miejscach tekstu, „ręce” stanowią idiom oznaczający moc lub siłę sprawczą.
[5] Layton rozumie hypostasis jako synonim wcześniejszego „zaistnienia” (come into being) i tłumaczy je jako „geneza”. Alternatywnie jednak, hypostasis można rozumieć jako synonim późniejszego terminu hyle („materia”) i oddać jako „substancja” – co jest zarówno gramatycznie, jak i semantycznie bardziej naturalne i tym samym bardziej prawdopodobne.
[6] Grecki termin zapożyczony authenteia może znaczyć „władza” lub „autentyczność”. Chociaż w niektórych kontekstach ma zabarwienie negatywne, w tym miejscu wyraźnie ma pozytywny wydźwięk – dlatego tłumaczenie Marvina Meyera jako „tyraniczna władza” (tyrannical realm) jest nieuzasadnione. Authenteia z strony 94 nie należy mylić z pokrewnym terminem authentēs z strony 96, który w danym kontekście rzeczywiście ma wydźwięk negatywny.
[7] Tutaj negatywny termin authentēs – „autokrata” – nie powinien być utożsamiany z pozytywnym authenteia z wcześniejszego fragmentu (str. 94).
[8] Słowo „forma” tłumaczy grecki termin typos. Fragment ten odwołuje się do stron 93–94: „z jakiej substancji (hypostasis) i z jakiej materii (hyle)”. Porównując te fragmenty, można zauważyć, że tekst traktuje hypostasis i typos jako synonimy. Krótko mówiąc, substancja archontów to materialna forma (odlew), z której powstali. Zob. również termin plasma („kształtowalna substancja”) ze strony 96 – co potwierdza, że hypostasis archontów oznacza materialne „ciało-formę”, z której zostali ukształtowani.
[9] „Kształtowalna substancja” tłumaczy grecki termin plasma – wskazujący na materię uformowaną, z której może objawić się Prawdziwy Człowiek.
Jeśli uważasz ten artykuł za wartościowy to polub go na Facebooku, Tweetuj lub udostępnij na innych stronach.
- Kliknięć: 189